17.06.2015

Festiwal Kolorów i Miś Komandos


Witajcie
Miałam coś napisać zaraz po weekendzie, a tu już środa...oh well.
Cóż na swoje usprawiedliwienie mam to, że to był pierwszy weekend od kilku miesięcy kiedy udało mi się wyjść z domu i to wcale nie na zajęcia.
W sobotę w Krakowie była druga już edycja  Festiwalu Kolorów, to tak wielka, plenerowa imprezka na której wszyscy sypią kolorowe proszki. Jeśli ktoś mam możliwość to zapraszam na podobne imprezy w innych miastach, jak nie to zapraszam do Krakowa za rok. Warto :)
Jak ktoś nie wierzy wstawiam te dwa filmiki z tego i zeszłego roku. Pochwale się jeszcze że filmiki robiła moja Przyjaciółka .


Edycja Tegoroczna 
 
 A tak się bawiliśmy rok temu.


Na obu filmikach można zobaczyć moją skromną osobę :)  Ale nie powiem gdzie :)
W tym roku  było zdecydowanie więcej ludzi. Organizacja też była trochę lepsza, ale klimat całej imprezy podobał mi się bardziej w zeszłym roku. Ludzie byli jakoś tak bardziej na luzie, bardziej spontaniczni. Ale to tylko moja opinia. Czy ktoś z was był na podobnej imprezie ? A może byliście w Krakowie ? Jeśli tak napiszcie jak Wy się bawiliście.

A w niedziele za to była urodzinowa imprezka mojego przyjaciele..... Bawiłam się tak dobrze że dopiero dziś byłam wstanie się zebrać żeby coś napisać. 
Oczywiście odkąd odkryłam szydełkowanie wszystkich obdarowuje prezentami, wiec nie mogłam zrobić wyjątku. Dla Mateusza fana ASG ( co to jest ASG?  ) powstała więc Miś komandos:)


Miś dostał nawet swoją ,,profesjonalną'' sesje od nowego właściciela :) 





Ma nawet swoją własną broń. Prawda że wygląda groźnie ?

I plecak wypchany prowiantem. ( przy okazji reklama Mamby :)
Nie drażnić Misia bo ma granat i nie zawaha się go użyć :)

Miś zrobiony jest z włóczki red heart soft, a hełm i kamizelka z włóczki nordic ?? ( tu nie jestem pewna, a zgubiłam etykietkę)
Nie pamiętam jakimi szydełkami go robiłam, na pewno samego misia za dużym, bo widać wypełnienie. Sama włóczka jest milutka w dotyku ale paskudnie się rozdwaja i ciężko się z nią szydełkuje. Włóczka moro za to jest świetna. Jest bardzo gruba, nie rozdwaja się i przyjemne się z niej tworzyło. Zostało mi jej dość sporo wiec może stworze jeszcze coś. Może jakąś czapkę ? Sam nie wiem.
Jego groźny karabin jest z drucika kreatywnego owiniętego włóczką. Chciałam wyszydełkować ale nie znalazłam wzoru.
Sam miś jest ze wzoru Little Bear, choć przyznam że zaczęłam z zamiarem zrobienia lwa :)
Kamizelka jest już mojego własnego pomysłu, bo chciałam żeby dało się ją ściągać :)
Żebyście nie myśleli że jedyne co  umiem robić to szydełkowanie, to jeszcze wstawiam wam tort który upiekłam na tą imprezkę..

Tort był nutellowy, Jeśli ktoś jest zainteresowany przepisem to postaram sobie przypomnieć:)
Bo robiłam bez przepisu... ot tak z głowy :)
A teraz wracam do nauki.
Życzę wszystkim miłego dnia :)

6 komentarzy:

  1. Tort był pyszny :) a misiak przesłodki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem notki.
    Coraz lepiej się czyta i coraz więcej widzę w tym pasji :)

    Dzięki za reklamę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ASG - Air Soft Gun :) Dla laika podobne do paintball'a. Strzela się tylko mniejszymi kulkami z tworzywa. Nie ma farby, jest trochę bólu i trzeba być uczciwym bo kulki nie zostawiają śladów :) Broń jest też zdecydowanie bardziej realistyczna, bo są to repliki prawdziwych broni :) Super rozrywka, polecam każdemu :) Adrenalina na maksa :) Co do misia - śliczny :) Kamizelka, czapka i ten cudny plecaczek :) Super! Tort wygląda pysznie, a skoro był z nutellą to nie wątpię że był smakowity :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie no! :d miś komandos!!! teraz to już jestem Twoją fanką :d i jeszcze z plecakiem z mambą !!! :D

    OdpowiedzUsuń