26.07.2015

tu tu tuturu....Chihuahua

Witajcie.
Dawno mnie tu nie było, ale ostatnio mniej szydełkuje. Przynajmniej zabawki. Obecnie pracuje nad serią prezentów nie pluszowych... wiec nie powstaje  zbyt dużo misiów. Poza tym, zaczęłam robić patent żeglarski i chodzę na kurs salsy.
Do tego dochodzą przygotowania do ślubu. Udało mi się wybrać suknie ślubną ( jupi). Pierwsze przymiarki w październiku. Zostają jeszcze zaroszenia i ... cała reszta :/

ALE.... żeby nie było że całkiem się lenie, wstawiam wam moją małą Chihuahue




Piesio ma całe 17 cm wzrostu, zobiony jest z włóczki akrylowej, a jego piękny żółty sweterek z Jeansu. Widzicie jakie ma małe, słodkie, różowe łapki? Myślę że spodoba się jakiejś malej dziewczynce, która chce zostać gwiazdą (nie wiem czemu, ale ta rasa psa kojarzy mi się z Paris Hilton).

Jakiś czas temu znalazłam 19 pięknych wzorów, część płatnych część nie. Mój przyszły mąż stwierdził że i tak wszystkich nie zrobię, poczułam  się wiec wyzwana.  Jak to ja nie dam rady...!!!
Mała Chihuahua w sweterku jest drugim projektem z owych 19 :) (pierwszym była krówka) mam zamiar zrobić wszystkie, choć część jest naprawdę skomplikowanych.
Życzcie mi powodzenia









 

15.07.2015

Urodzinowa wymianka

Hello,
Dziś wyjątkowo nie o szydełkowaniu.  Jak  mówiłam wcześniej wzięłam udział w urodzinowej wymiance Mrumru.
Zasada jest taka że Ja dostałam od niej prezent na urodziny, a ja wysyłam prezent Jej.
I tak mój prezent przyszedł na tydzień przed moimi urodzinami. Umowa była taka ze nie otwieram prezentu do czasu urodzin. Trudno było wytrzymać....
Tak wiec czas pochwalić się prezentem.

Po otwarciu koperty znalazłam taką oto paczuszkę.


jak widzicie nawet opakowanie jest ręcznie ozdabiane:)

A tu paczuszka z mała kociczką :)

Po wyjęciu z opakowania musiałam przebić sie jeszcze prze jedne papier :) a oto co znalazłam w środku.

Przepina kartka urodzinowa z życzeniami:




Wisiorek:

I... tu przyznam się szczerze miałam duży problem, bo musiałam trochę pokombinować do czego służy ten piękny przedmiot. Kombinowałam nawet czy nie jest to ozdoba do włosów, a okazało się że to zakładka do książki.
 

Prezent idealnie trafiony ,bo uwielbiam czytać.


Oprócz tego, w paczce były jeszcze czekolady i herbatka.


Bardzo dziękuje Mrumru za prezent jest naprawdę piękny. Teraz ja muszę wymyślić coś równie ładnego na jej urodziny.




13.07.2015

Krówka

Witajcie,
Dziś chce wam pokazać maskotkę, którą zrobiłam dla mojej bratanicy na 1 urodziny.
Trochę zajęło mi tworzenie jej, bo jakoś nie miałam kiedy się za nią zabrać. A jak już zaczęłam brakło mi bezpiecznych oczek i musiałam zamówić.
Zrobiona jest oczywiście z himalaya dolphin baby, wiec mega milutka w dotyku.
Wzór niestety jest  płatny.







 Natalka nie wypuszczała krowy z rąk. ( a jak wypościła to był płacz i trzeba było jej ją podać)
Krówka rusza rączkami i nóżkami.
 

2.07.2015

Zakupowy szał i kocyk przytulanka

Cześć...
Ostatnio jak wspominałam moje włóczkowe zapasy się skończyły, więc wyruszyłam na krótki ( nie było mnie jakieś 4h) spacer po Wrocławiu w poszukiwaniu pasmanterii.
Najpierw trafiłam do stacjonarnego sklepu E-Dziewiarka.pl. Powiem wam szczerze że tylu włóczek w jednym miejscu chyba nigdy nie widziałam. Po prostu szał.
Wybór był tak wielki że chodziłam po sklepie chyba przez godzinę i nie mogłam sie zdecydować co kupić. Osiołkowi w żłobie dano.... i suma sumarum wyszłam ze sklepu z jednym tylko motkiem, Alize bamboo Fine. Nie mogłam sie powstrzymać tak milutki w dotyku był.
Ponieważ szukałam konkretnych kolorów ( na mojego Simbe ) pojechałam dalej w świat.
Przez 30 minut chodziłam w te i wewte szukając Pasmanterii, która jak sie okaząło już dawno nie istnieje ( ach to google ). Znalazłam za to przypadkiem inną, w której również nie mieli tych kolorów które potrzebowałam  Mieli za to włóczke której szukałam w sieci i nigdzie nie znalazłam. Himalaya Dolphin. Można znaleś odmiany Baby ale te kasyczne mają mniej pastelowe kolory i wydaje mi sie że są odrobine cieńsze. Po kupieniu dwóch motków ruszyłam dalej do sprawdzonego przeze mnie sklepu Makeland. Tam zakupiłam przecudny fioletowy motek Himalaya Everyday Big do skończenia mojego etui na laptopa. Wracjąc odwiedziłąm jeszcze malutką pasmanterie gdzie kupiłam igły do filcowania i wełne do filcowania.( tak na próbę )
Tak wyglądały moje zakupy.

 Zdjećie jak zwylke marne ale robione komórką.

Oczywiście odrazu wziełam sie za szydełkowanie Kocyka- Przyulanki dla mojej chrześnicy z batika, 
zainspirowana Pracami December
Nitka jest dość śliska, wiec trochę zajęło mi dojście do wprawy, no i miałam spory problem z dobraniem szydełka.


Co myślicie o jego oczkach ?
Są hmmm ,,wyfilcowane' '  (szczerze nawet nie wiem jak to nazwać. Głównie chodzę po forach angielskich więc nie znam polskich odpowiedników.) metodą filcowania na sucho.
Pierwszy raz próbowałam tej metody, ale wyszły chyba całkiem nieżlę.
A co wy sądzicie ? Torche sie boje jak będą sie zachowywać po praniu.
I to chyba wszystko, miałam jeszcze wstawić wzór na motylki, ale niestety karteczka na której go spisałm została w Krakowie.
Jak tam będe to postaram sie w końcu go pożadnie spisać. Może ktoś z Was go zrobi i powie mi czy wzór jest czytelny.